Naturalne źródła probiotyków

Wprowadzenie do tematu – co to są „probiotyki naturalne”?

Na temat naturalnych żródeł probiotyków narosło w mediach masowego przekazu wiele mitów i przekłamań, dlatego zajęliśmy się w tym tematem.

„Probiotyki naturalne” to potoczne, ale błędne, określenie  używane dla fermentowanych produktów mlecznych (jogurt, kefir, mleko acidofilne, kumys) oraz kiszonek (kiszona kapusta, kiszone ogórki), przedstawianych jako alternatywa dla dostępnych komercyjnie produktów probiotycznych (w formie suchej: tabletek, kapsułek, saszetek oraz w formie płynnej: napojów, koncentratów i suplementów probiotycznych). Określenie to jest jednak mylące i błędne. Fermentowane produkty mleczne i kiszonki to nie to samo co probiotyki.  

 Stwierdzenie, że „naturalnymi  źródłami probiotyków” są fermentowane produkty mleczne i kiszonki, wynika z prostego wniosku, którym kierują się osoby stosujące ten skrót myślowy: skoro produkty te zawierają bakterie kwasu mlekowego należące do rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium to są to probiotyki! To mniej więcej tak jak powiedzieć, że czekolada to to samo co wyrób czekoladopodobny. Niby tak, a jednak nie. Producenci czekolady, chybaby się obrazili na takie porównanie.

Czy produkt zawierający bakterie kwasu mlekowego to już probiotyk?

Odnosząc się do definicji probiotyku podanej przez WHO Światową Organizację Zdrowia, możemy wskazać kilka podstawowych różnic pomiędzy produktami probiotycznymi, a fermentowanymi wyrobami mlecznymi oraz kiszonkami  tzw. potocznie „ naturalnymi źródłami probiotyków”:

  • w produkcie probiotycznym występują szczepy mikroorganizmów, które muszą być dokładnie zdefiniowane co do ich przynależności i funkcjonalności.

 Po przestudiowaniu składu probiotyku, wiemy jakie konkretnie szczepy bakterii w wyniku spożycia probiotyku dostarczamy do organizmu. W przypadku fermentowanych produktów mlecznych i kiszonek takiej wiedzy nie mamy. Jakie bakterie namnożą się w procesie produkcji tych produktów  to jest pytanie, które pozostanie bez odpowiedzi i na pewno nie są to probiotyki i takich informacji nie znajdziemy na ich etykietach w odróżnieniu do produktów probiotycznych.

  • Z braku określenia  jakie dokładnie mamy szczepy  bakterii w fermentowanych  produktach mlecznych i kiszonkach wynika następna różnica. Drobnoustroje, które są zawarte w preparatach probiotycznych mają potwierdzone i udokumentowane działanie w profilaktyce i leczeniu różnych dysfunkcji organizmu (np. utrzymanie równowagi mikrobiologicznej jelit po antybiotykoterapii, regulacja funkcjonowania przewodu pokarmowego, wzmacnianie układu odpornościowego oraz zachowanie równowagi psychofizycznej organizmu) natomiast bakterie obecne w mlecznych produktach fermentowanych i kiszonkach są „przypadkowe”, co uniemożliwia przypisanie im konkretnego, ukierunkowanie korzystnego wpływu na nasz organizm.

Wynika z tego wniosek, że  stosowanie tzw. ”naturalnych probiotyków ” w celu niwelacji konkretnych  dysfunkcji naszego organizmu jest działaniem całkowicie nieracjonalnym i w większości przypadków nie przynoszącym  oczekiwanych rezultatów dla naszego zdrowia.

W takim przypadku zaaplikowanie  odpowiedniego preparatu probiotycznego jest zdecydowanie wskazane i będzie znacznie lepszym, skuteczniejszym rozwiązaniem!

  • Trzecia różnica w przypadku produktów probiotycznych jest taka, że znamy też ilość bakterii probiotycznych w preparacie, a oprócz tego, mamy gwarancję ,że zastosowane w nim bakterie probiotyczne są odporne na stresowe środowisko jakie istnieje w przestrzeni jelit (niskie pH, sole żółci, enzymy trawienne) oraz potrafią w tym środowisku przetrwać i dalej się namnażać. Drobnoustroje obecne w żywności fermentowanej prowadzące naturalną fermentację takiej zdolności nie posiadają, przechodząc przez układ pokarmowy w praktyce giną a ze spożytych miliardów bakterii „naturalnych” w jelitach pozostają jednostki.  

Podsumowując nasze rozważania należy stwierdzić, że nie każdy produkt, który zawiera bakterie kwasu mlekowego to probiotyk. Fermentowane produkty mleczne i kiszonki to nie naturalne probiotyki, tylko produkty zawierające korzystne dla naszego organizmu bakterie kwasu mlekowego, nie będące jednak z punktu widzenia nauki probiotykami.

Niezależnie jednak, mleczne produkty fermentowane oraz kiszonki wywierają korzystny wpływ na nasze zdrowie. Przyjrzymy się im i rozpoznamy płynące z ich spożycia korzyści w dalszej części artykułu.

Jakie produkty potocznie nazywa się naturalnymi źródłami probiotyków?

Mamy więc dwie grupy tych produktów.

Pierwsza to fermentowane produkty mleczne: jogurt, kefir, zsiadłe (kwaśne) mleko i maślanka. Omówimy je dalej szczegółowo.

Naturalne źródła probiotyków

Druga zawiera produkty nazywane potocznie kiszonkami. Do niej zaliczamy: kiszoną kapustę / sok z niej, kiszone ogórki, buraki kiszone / zakwas z buraków i może jeszcze kwas chlebowy.

Nie są to wszystkie naturalne produkty zawierające bakterie kwasu mlekowego. Chcielibyśmy jednak scalić w tym wpisie wiedzę na temat tych najbardziej popularnych.

To co łączy te dwie grupy to fakt, iż powstają one w trakcie procesu fermentacji.

Proces fermentacji

Przez fermentację rozumiemy rozkład związków organicznych przy pomocy mikroorganizmów (ich enzymów), zachodzący w warunkach beztlenowych. Dzięki temu mikroorganizmy uzyskują odpowiednią energię potrzebną im do aktywacji własnych procesów życiowych. Najczęściej wymienia się fermentację alkoholową (właściwą, gdyż beztlenową). Zobrazujmy to następująco: cukier + pączkujące drożdże -> etanol + dwutlenek węgla + energia. Np. w wyniku połączenia sacharozy i drożdży pozyskaliśmy alkohol etylowy. W kontekście probiotyków liczy się fermentacja mlekowa. Przedstawmy ją schematycznie poniżej: cukry + bakterie mlekowe -> kwas mlekowy + energia.

Fermentacja mlekowa to proces zachodzący przede wszystkim przy udziale bakterii, ogólnie mówiąc należące do rzędów Lactobacillales i Bifidobacteriales. Z zasady prowadzony jest w warunkach beztlenowych. Liczy się pożyteczna fermentacja i produkcja kwasu mlekowego. Ten rodzaj fermentacji towarzyszy wszystkim omawianym w tekście produktom żywnościowym.

Odwołamy się także do fermentacji octowej (tlenowej, pseudofermentacji). Jej typowy schemat wygląda następująco: etanol + tlen + bakterie octowe -> kwas octowy (ocet) + woda + energia

Fermentacja poza skutkami wynikającymi z samej reakcji i powstaniem energii, ma jeszcze na uwadze inne cele. Poprawia się np. smak, zapach potraw, żywność się utrwala, a produkt ma przy tym więcej właściwości prozdrowotnych.

Jogurt , kefir , zsiadłe mleko, maślanka  w diecie – naturalne źródła bakterii kwasu mlekowego

 Sam jogurt, to po prostu fermentowany produkt mleczny, czyli pasteryzowane mleko i właśnie bakterie kwasu mlekowego . Często mamy do czynienia również z zagęstnikami i z wsadem owocowym. Pasteryzacja to proces podgrzewania, który niszczy drobnoustroje chorobotwórcze (także część tych przyjaznych). Wśród bakterii prozdrowotnych  w jogurcie prym wiodą Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus i Streptococcus salivarius ssp. Thermophilus, które jako takie nie są jednak probiotykami.

Jogurt jest dobrym źródłem witamin z grupy B i wapnia. Reguluje stolec i ułatwia trawienie, sprzyja właściwej gospodarce cholesterolowej. Zmniejsza nietolerancje pokarmowe (w tym laktozy). Wykazuje działanie antyoksydacyjne. Jogurty bywają zalecane w trakcie kuracji antybiotykowej jako dodatek do kuracji standardowym probiotykiem.

Wymieńmy przykładowe drożdże: Kluyveromyces marxianus (fermentują laktozę), Saccharomyces unisporus, Saccharomyces cerevisiae i bakterie: Lactobacillus kefir, Lactococcus, Leuconostoc.

Kefir wyróżnia się podobnie jak jogurt dużą zawartością witamin z grupy B i wapnia. Uzupełni zapas fosforu, zatem wpłynie na stan mięśni i na nasz nastrój.

Kefir, czyli mleko fermentowane otrzymane jest z pasteryzowanego mleka, powstaje dzięki użyciu grzybków kefirowych, tzn. odpowiednich drożdży i bakterii .

Pomoże w przyswojeniu rozmaitych składników pokarmowych. Ułatwi trawienie tłuszczów i poprawi pracę jelit. Systematyczne spożycie ma pozytywny wpływ na odporność organizmu.

Wydaje się natomiast, że kefir w porównaniu z jogurtem potrafi zbytnio przyspieszyć procesy trawienne i raczej powinien, także ze względu na większą ilość gatunków mikroorganizmów,  gościć na naszych stołach nieco rzadziej niż jogurt. Zależy to jednak od predyspozycji osobniczych.

Z kefirami utożsamiamy często zsiadłe (kwaśne) mleko. Nie jest to jednak to samo. Zauważyliśmy, jak różnych, a konkretnych przedstawicieli bakterii i drożdży używa się, by powstał kefir. Niech nie zmyli nas również nieco podobny smak kefiru i kwaśnego mleka.

Przede wszystkim kwaśne mleko powstaje na bazie surowca w żaden sposób nie przetworzonego. Ot, odkładamy na kilkadziesiąt godzin mleko prosto od krowy. Im cieplej, tym szybciej ono powstanie. Dobre kwaśne mleko jest bardzo gęste. Takie mleko jest również produkowane w mleczarniach, możliwe są więc w tym przypadku pewne elementy obróbki przemysłowej i odstępstwa od tego, co napisaliśmy wcześniej.

Zsiadłe mleko to, rzecz jasna spożywane reguralnie, to także źródło białek, witamin z grupy B, wapnia, potasu. Znów kolejny regulator trawienia i „zleceniodawca” pozbycia się szkodliwego cholesterolu. Dodatkowo ma wpływ na wzmacnianą obronność organizmu oraz podobnie do jogurtu i kefiru reguluje nastrój i dodaje energii.

Maślanka pozornie wydaje się odpadem. Powstaje przecież podczas wytwarzania masła z kwaśnej śmietany. Ma jednak wiele zalet typowych dla  produktów mlecznych.

Maślanka nie powinna zawierać w swoim składzie mleka w proszku. W zasadzie jednak obecnie możliwości powstania jest kilka. Pierwsza tradycyjnie łączy się z wyrabianiem masła w warunkach domowych.

Druga – w warunkach przemysłowych wiąże się z zastosowaniem pasteryzacji, homogenizacji (dla formy produktu), szczepów przede wszystkim Lactococcus i temperatury 25°C. Zawartość tłuszczu wynosi przy tym 1,5%-2%.

W składzie znajdziemy m.in. białka, lecytynę, witaminy z grupy B i liczne związki mineralne, w tym wapnia. Lecytyna usprawnia pracę układu nerwowego, krwionośnego i wątroby.

Maślanka pobudza soki trawienne i spożywana regularnie sprzyja osobom odchudzającym się. Wśród zalet typowych dla zawartych w niej bakterii kwasu mlekowego  wymieńmy natomiast działanie antybakteryjne, wzmocnienie organizmu, pomoc przy antybiotykoterapii, regulację stolca.

Trochę informacji na temat tradycyjnych kiszonek

Kiszonki: Kiszona kapusta / sok z kiszonej kapusty, ogórki kiszone, zakwas z buraków, kwas chlebowy – moc zdrowia płynąca z natury

Naturalne źródła probiotyków

Kiszona kapusta ze względu na wielorakie działanie, jak i liczny zestaw witamin oraz składników mineralnych, nieprzypadkowo w tradycji rolniczej już w poprzednich wiekach obecne było kiszenie na zimę kapusty w beczkach.

 Kiszoną kapustę nadal łatwo przyrządzić samemu, wykorzystując działanie soli kuchennej. Sól decyduje o stworzeniu dobrych warunków dla bakterii kwasu mlekowego. Jako naturalne źródło bakterii kwasu mlekowego  polecany jest zwłaszcza sok z kapusty.

Kiszona kapusta i sok z niej to także źródło licznych witamin. Tym razem nie tylko z grupy B, ale także witaminy C przydatnej w walce z infekcjami i przeziębieniami oraz witamin A, E i K. Kiszona kapusta zawiera też sporo minerałów, np.: K, Na, Ca, Fe.

Kiszona kapusta bądź sok z niej ponadto wzmacnia organizm. Reguluje ciśnienie krwi. Wpływa na pracę układu trawiennego – stanowi rodzaj dezynfekcji, następuje regulacja trawienia i działanie osłonowe. Kapusta i sok mają działanie antyrakotwórcze.

Kiszenie to, jak można się domyślić, również fermentacja mlekowa. Kwaszenie natomiast to sztuczne kiszenie, wywołane głównie użyciem octu. Pamiętajmy ,że bakterie kwasu mlekowego występują tylko w produktach powstających w drodze kiszenia ,a nie kwaszenia !

Ogórki kiszone mają natomiast zalety zbliżone do większości z omówionych dotąd produktów .Z założenia odpowiadają więc za odporność i mają korzystny wpływ na układ pokarmowy. W tym, ponadto, zapobiegają, dzięki dużej ilości błonnika, zaparciom. Poprawiają trawienie i oczyszczają organizm. Są istotne w profilaktyce anemii i miażdżycy, zawierając sporo witamin z grupy B i stymulując produkcję witaminy K. Pozostają bogate w magnez.

Obfitym źródłem składników mineralnych i witamin, bliskim kiszonej kapuście, także z jej dużą zawartością witamin C jest zakwas z buraków. Ma on przy okazji sporo żelaza. Wzmacnia więc zarówno układ krwionośny (w tym leczenie i profilaktyka anemii), jak i odpornościowy. Poza tym wykazuje zbliżone właściwości do soku z kiszonej kapusty. Burak zawiera sporo błonnika.

W sprzedaży obecny jest, różnego rodzaju, kwas chlebowy, czyli sfermentowany (rola drożdży, też fermentacja alkoholowa) napój z chleba. Ten produkt wpływa na  wzmocnienie odporności, reguluje również procesy trawienne i łagodzi dolegliwości ze strony układu pokarmowego (w tym nadkwasotę, wzdęcia). Gasi pragnienie i sprzyja odchudzaniu.

Ponadto jest źródłem witamin B i C oraz E i K, też cynku i selenu. Wpływa korzystnie na układ kostny i naczyniowy, wymierzony jest w wolne rodniki.

Naturalne źródła bakterii kwasu mlekowego  w porównaniu z probiotykami JOY DAY

Po różnego rodzaju produkty naturalne  zawierające bakterie kwasu mlekowego warto sięgać regularnie. Niestety wiele z tych produktów mogą spożywać wyłącznie osoby w pełni zdrowe. Jak się okazuje kapusta kiszona czy ogórki kiszone mogą, u niektórych wywoływać nieprzyjemne dolegliwości trawienne typu: bóle brzucha, wzdęcia, silne rozwolnienia itp. Prawdopodobnie taka sytuacja będzie występowała u osób z nieprawidłowym składem mikrobiomu jelit lub w przypadku jakiś dysfunkcji układu trawiennego. Podobnie wygląda to z produktami mlecznymi. W naszym społeczeństwie nie brakuje ludzi z nietolerancją laktozy, skazą białkową czy alergią na mleko. Powyższe problemy zazwyczaj dotkliwie zmuszają do całkowitej rezygnacji z produktów mlecznych. Oprócz tego motorem rezygnacji może być coraz bardziej popularny kult diety wykluczającej produkty pochodzenia zwierzęcego – weganizm.

 Tak więc łatwo zauważyć, że wybór produktów spożywczych zawierających dobre bakterie jest spory ale może się zdarzyć, że w momencie kiedy najbardziej są nam potrzebne, nie możemy ich spożywać.Trzeba też pamiętać , że w celu osiągnięcia synergicznej korzyści dla zdrowia, takie produkty powinny być spożywane z wyspecjalizowanymi produktami probiotycznymi dedykowanymi dla profilaktyki zdrowotnej np. koncentraty czy napoje probiotyczne JOY DAY.Natomiast w sytuacjach, gdy czujemy, że nasz organizm nie funkcjonuje prawidłowo, powinniśmy produkty zalecane w profilatyce probiotycznej zastąpić suplementacją probiotyczną, takimi produktami jak suplement JOY DAY PROBIOTYK czy podobnymi z szerokiej oferty producenta Living Food Sp. z o.o. Preparaty w pełni naturalne jednak produkowane z pełnym nadzorem labolatoryjnym, pod okiem specjalistów w dziedzinie mikrobiologii i biotechnologii.

Ponadto  preparaty przez nas polecane są również kontrolowane pod kątem obecności ilości drożdży. Zawsze dokładamy wszelkich starań, aby ich populacja podczas procesów fermentacji nie wymknęła się spod kontroli. Jest to istotne, ponieważ, niektóre osoby źle się czują po spożyciu dużych ilości drożdży. Spożywcze produkty takie jak kiszonki oraz fermentowane produkty mleczne nie zawsze muszą przestrzegać ścisłych norm dotyczących probiotyków i niekiedy mogą wywoływać odwrotny skutek zdrowotny do zamierzonego. Poza tym wprowadzanie do organizmu nadmiernej ilości drożdży jest co najmniej kontrowersyjne.

 Nie ulega jednak wątpliwości, że spożywanie kiszonek oraz innych produktów  fermentacji mlekowej wraz z połączeniem z preparatami probiotycznymi  to szansa na lepsze i dłuższe zdrowie dla większości z nas.

Udostępnij znajomym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>