Alkohol “Co się z czym pije“
Z tematyką odżywiania nierozerwalnie wiąże się konsumpcja napojów. Szczególnym ich typem są alkoholowe. Zazwyczaj dostrzega się negatywne skutki „napojów wyskokowych”, zwłaszcza w dużej ilości. Czasami wspomina się o działaniu prozdrowotnym, jednak na ogół bez sprecyzowania, jak alkohol wpływa na poszczególne układy. W tekście wyjaśnimy, czym jest alkohol z chemicznego punktu widzenia, jakie posiada cechy oraz co ma do tego fermentacja. Wskażemy, który alkohol nadaje się do spożycia.
Następnie prześledzimy wady i zalety alkoholu na przykładach znanych z życia codziennego. Spróbujemy dociec, wykazując minusy i plusy, jak alkohol wpływa na zdrowie człowieka. Przy okazji odwołamy się do tego, na ile alkohol wpisuje się w zachowania ludzi, jak jest spostrzegany społecznie oraz kiedy przychodzi nam mierzyć się z alkoholizmem.
Alkohol alkoholowi równy czy nierówny?
Alkohole to związki organiczne, zatem, co naturalne, muszą posiadać w swym składzie węgiel. Ponadto wyróżnia je przynajmniej jedna grupa hydroksylowa, czyli wodorotlenowa –OH. Alkohole jak wiele związków organicznych układają się w szeregi. W ten sposób pierwsze alkohole w szeregu to: metanol CH3OH, etanol C2H5OH, propanol C3H7OH. Metanol to silna trucizna. Działanie propanolu przyrównalibyśmy raczej do typowego narkotyku. Interesuje nas natomiast etanol.
Etanol to właśnie bowiem nic innego jak alkohol możliwy w postaci różnych napojów do „stosowania wewnętrznego”. Przy jego produkcji wykorzystujemy głównie: zboża, ziemniaki, buraki cukrowe, winogrona i drożdże. Liczy się zawartość cukrów, m.in. glukozy i skrobi. Istotna jest przy tym fermentacja alkoholowa. Zapiszmy ją w ogólnej postaci jako reakcję analizy:
C6H12O6 → 2C2H5OH + 2CO2
Zatem z glukozy powstał alkohol etylowy i dwutlenek węgla. Cukier został rozłożony beztlenowo, przy udziale enzymów wytworzonych przez drożdże.
W napojach alkoholowych etanol to przynajmniej 0,5%. Napojem otrzymanym przede wszystkim ze słodu, chmielu i wody jest piwo. W wyniku fermentacji moszczu winogronowego powstaje wino. Popularnością również w Polsce cieszy się wytwarzany z soku jabłkowego cydr. Wysokoprocentowe napoje alkoholowe (w zasadzie powyżej 14 %) to np.: koniak, likiery, nalewki, whisky, wódka.
Co złego?
Zobaczmy, jakie są negatywne skutki picia alkoholu dla różnych układów i narządów. Rozpoczniemy, co najłatwiej wyjaśnić, od jego wpływu na układ nerwowy i oddziaływania na cały organizm.
Nie jest niespodzianką, że sięgamy po alkohol, motywując to chęcią rozluźnienia się, relaksacji, odpoczynku, czy też ucieczką od problemów. Alkohol daje przecież poczucie luzu, jednocześnie ośmielając. Poprawa nastroju nie jest przypadkowa, często alkohol etylowy uznaje się za swoisty rodzaj narkotyku, wskazując od razu na możliwość uzależnienia się.
Etanol traktuje się przy tym jako depresant, czyli substancję psychoaktywną, spowalniającą pracę mózgu. Stąd biorą się efekty wymienione w poprzednim akapicie. W praktyce alkohol i pobudza i usypia. Nieraz dodaje energii, a czasami powoduje wyciszenie. Taka rozbieżność pokazuje, że warto mieć się na baczności. Tym bardziej, iż łatwo stracić chwilowo kontrolę emocjonalną.
Tak dzieje się w przypadku picia okazyjnego. Sytuacja znacznie się komplikuje w przypadku osób już uzależnionych. Częste są utraty pamięci i świadomości – „urywa się film”. Może pojawiać się agresja. Neuroprzekaźniki zaczynają pracować chaotycznie. Znacząco zmniejsza się koncentracja. W dalszej perspektywie pojawia się ryzyko demencji. Komórki nerwowe alkoholików ulegają uszkodzeniu. Niektóre zmiany w mózgu stają się nieodwracalne, a wychodzenie z nałogu jest długotrwałe. Sporo czasu zajmuje też proces odbudowy psychologicznej i społecznej.
Słynny jest program 12 kroków Anonimowych Alkoholików. Zauważają oni swoją bezradność wobec alkoholu, chcą zmiany na lepsze (także w zakresie własnego charakteru), przyznają się do wcześniejszych błędów, pragną wynagrodzić innym wyrządzone krzywdy, docierają do uzależnionych. Całości towarzyszy kontekst moralno-religijny.
Częsty u osób przewlekle pijących jest zespół abstynencyjny, powiązany z rozregulowaniem pracy autonomicznego układu nerwowego. Pojawia się np. przyspieszone bicie serca, wzrost ciśnienia krwi, ból głowy, bezsenność, drażliwość, lęk, nadwrażliwość sensoryczna. Takie objawy, gdy alkohol został nagle odstawiony, trwają nawet do kilku dni. U osób jeszcze nieuzależnionych trudne psychiczne i fizyczne bywają „zwykłe” skutki dzień po wypiciu alkoholu – kac nie należy do zjawisk przyjemnych.
Zaburzenia po alkoholu
Alkohol zaburza termoregulację. Niekoniecznie sensowne jest wypijanie go na rozgrzewkę. Ta faktycznie następuje, ale wyłącznie dlatego że rozszerzone zostają naczynia krwionośne, a krew krąży szybciej. Ten pozorny wzrost temperatury jest ponadto krótkotrwały.
Thriller obrazujący wpływ alkoholu stworzył sam Henryk Sienkiewicz. Bohater opowiadania „Organista z Ponikły” powraca pieszo, przez zaspy i pola w zimową mroźną noc do swojej wsi. Rzecz dzieje się po spotkaniu okraszonym arakiem, z okazji awansu zawodowego i obietnicy małżeństwa. Antoni Kleń jest i wesoły i rozgrzany, trochę rozkojarzony, a coraz bardziej senny. Postanawia odpocząć, zdrzemnąć się w drodze. Niestety już się nie obudzi…
Alkohol zmienia pracę układu pokarmowego. Częste są po jego wypiciu nieżyty żołądka, prowadzące po pewnym okresie do jego zapalenia. Nierzadka jest choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy. W wyniku picia długotrwałego cierpi przede wszystkim wątroba. Pojawia się jej nieżyt, stłuszczenie, a w dalszej perspektywie marskość. Trawienie (zwłaszcza tłuszczów) staje się wtedy znacząco utrudnione. Często cierpi trzustka (stany zapalne). Może rozwinąć się cukrzyca.
Alkohol a nowotwór
Alkohol, co niezwykle istotne, przyczynia się też do nowotworów różnych narządów układu pokarmowego i nie tylko. Łączy się to m.in. ze spadkiem odporności organizmu i pogorszeniem się jakości leukocytów. Zaniedbamy organizm zaczyna się buntować, a podziały komórkowe nie odbywają się w sposób prawidłowy.
Alkohol zaburza bilans składników odżywczych, prowadząc często do niedoborów składników mineralnych i witamin z grupy B. Uwzględniając ich wpływ, łatwo się domyślić, że sprzyja to lękom, depresjom, maniom, fobiom. Nie mamy na uwadze picia okazyjnego, gdyż np. samo piwo zawiera akurat witaminy wspomnianej grupy. Chodzi o zakłócenie wchłaniania w wyniku picia długofalowego.
Etanol może przekształcać się w kwasy tłuszczowe, w związku z czym wywołuje tycie. Zmienia więc nie tylko metabolizm, lecz także w związku z nim proporcje ciała, wywołując z kolei w dłuższej perspektywie choroby związane z otyłością i nieprawidłowym BMI.
Skutki społeczne
Niestety negatywne skutki alkoholu mogą towarzyszyć już niemowlakowi. Łączy się to z alkoholowym zespołem płodowym (FAS). Dotyczy on dzieci kobiet, które będąc w ciąży, zażywały alkohol. W Polsce FAS diagnozowany jest w ok. 1/250 urodzeń. Objawy dotyczą rysów twarzy, zmian mózgowych, wolniejszego rozwoju fizycznego i mniejszych zdolności poznawczych, trudności w przestrzeganiu norm społecznych. Uznaje się, że ze kobieta ciężarna powinna zachowywać całkowitą abstynencję.
Picie osób dorosłych nierzadko jest uwarunkowane kulturowo. W dawnych wiekach bywało nawet, że kolejne pokolenia synów przyuczano do upijania się. Jednocześnie do dziś alkohol jest praktycznie dość łatwo dostępny. Mimo braków w zaopatrzeniu w inne produkty bez problemów dawał się nabyć, wg relacji, w PRL. Dodajmy jednak, że równocześnie w Polsce już od 1982 r. funkcjonuje regulująca m.in. kwestie sprzedaży i związane z leczeniem Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Alkoholizm i jego symptomy
Alkoholizm obejmuje zarówno aspekt medyczny, jak i społeczny. Wiele zależy również od tego, kiedy i jak alkohol spożywamy. Np. kieliszek wina wypijany codziennie do posiłków we Francji jest czymś innym niż duże dawki mocnych trunków wypijane wyłącznie „dla przyjemności”.
Wymienia się kilka głównych przyczyn alkoholizmu: genetyczne, społeczne i psychologiczne. Uzależnienie natomiast może być: fizyczne = fizjologiczne (organizm bez alkoholu nie funkcjonuje prawidłowo), psychiczne (przymus wypicia, sprawienie sobie przyjemności) i społeczne (presja, picie w towarzystwie).
Symptomy to np. brak kontroli nad piciem, a wcześniej niemożność lub olbrzymia trudność obycia się bez alkoholu. Przytoczmy przypadek człowieka, który codziennie bez wyjątku wypija kilka piw. Jednocześnie twierdzi, że pije dla smaku i w zasadzie potrafiłby dowolnego dnia przestać. Czy faktycznie? Trudno rozstrzygnąć.
Truizmem jest twierdzenie, że alkoholizm dezorganizuje życie rodziny i innych grup społecznych. Mogą to być najprzeróżniejsze, często przytaczane sytuacje: dobrze czujący się ze sobą, ale nie dbający o dzieci pijący małżonkowie, mąż zarabiający, jednak przepijający pensję, kłótnie, agresja, przemoc psychiczna i fizyczna. Alkohol tym samym wpływa negatywnie na życie nie pijących członków rodziny (współmałżonek, dzieci). Są to osoby współuzależnione.
Podsumowując: alkoholizm wykracza poza ramy zwykłego picia w ramach ogólnie przyjętych kryteriów i jest uznawany za chorobę, powiązaną w dodatku z innymi schorzeniami.
Wskażmy również ogólnie na dopuszczalne normy alkoholu. Światowa Organizacja Zdrowia jako największą dopuszczalną dawkę wskazuje 20 g dla kobiety i do 40 g dla mężczyzny dziennie, maksymalnie 5 x w tygodniu. Przykładowo małe piwo ponad 4 % zawiera ok. 12 g alkoholu, a kieliszek wina ponad 10 % ok. 17 g.
Co dobrego?
Po wymienieniu licznych negatywnych skutków picia alkoholu spróbujmy znaleźć również efekty pozytywne. Zaznaczmy jednak od razu, że będą one dotyczyć niewielkich dawek i że niekoniecznie dobrym pomysłem jest, by tego typu sposoby zaczęli stosować abstynenci bądź osoby pijące bardzo rzadko. Te małe dawki to dla kobiet maksymalnie 12 g, a dla mężczyzn 24 g alkoholu na dobę.
Alkohol wspiera profilaktykę miażdżycy, udaru niedokrwiennego, choroby niedokrwiennej serca. Ma działanie przeciwzakrzepowe. Zwiększa proporcje dobrego cholesterolu kosztem złego. Czasami w niewielkich dawkach jest w stanie złagodzić skutki zawału serca, choć nie zaleca się tego sposobu bez szczegółowej konsultacji z lekarzem.
W zależności od dawki alkohol może wywoływać skutki przeciwne. Pisaliśmy, że sprzyja demencji, jednak w małych ilościach może jej zapobiegać, podobnie jak chorobie Parkinsona. Uwalnianie dopaminy i endorfiny również jest na ogół dla organizmu korzystne. Wypicie kieliszka dla kurażu nie musi być czymś złym, gdy jednak chcemy się tak odważać codziennie, organizm się rozregulowuje.
Mała dawka alkoholu od czasu do czasu może ułatwiać zaśnięcie, większe prowadzą do bezsenności. Świętowanie, z wykorzystaniem wina, ważnych wydarzeń, pozwala nam nieraz bardziej się z nich cieszyć. Gdybyśmy jednak świętowali codziennie, czy nadal radość byłaby beztroska? Redukcja stresu alkoholem może się zdarzyć. Jednak na co dzień warto sięgać po inne sposoby radzenia sobie z rzeczywistością.
Ponadto uznaje się pozytywny wpływ alkoholu w tak różnych obszarach, jak np. zmniejszanie zawartości we krwi glukozy, profilaktyka osteoporozy, zapobieganie powstawaniu złogom (kamieniom) w nerkach.
Krótko na zakończenie
Alkohol wypijany okolicznościowo nie łączy się z zagrożeniem. Bywa że nawet stosowany częściej, ale w małej ilości, wykazuje właściwości prozdrowotne. Uważa się jednak, że podobne korzyści da się osiągnąć zbilansowaną dietą i dzięki ruchowi. W perspektywie życia pojedynczego człowieka i kulturowo-społecznej przeważają skutki negatywne. Alkohol sprzyja wielu chorobom cywilizacyjnym (nie tylko układu nerwowego), niesie ze sobą problemy społeczne (w rodzinie, ale także np. w ruchu drogowym).
Zatem nie nadużywajmy alkoholu. Pozostawmy konsumpcję na ważne, ale nie szczególnie liczne okazje.