Przyprawy jako element zdrowego odżywiania

Przyprawy z innej perspektywy

Chcąc zmienić, uwydatniając bądź czasami osłabiając, smak nawet najprostszych potraw, stosujemy przyprawy. Coraz chętniej eksperymentujemy, a sprzyja temu ich obfitość – w wielu sklepach zajmują one nawet kilka regałów.

W tekście skupię się na paru przyprawach, zaczynając od najbardziej powszechnych – soli i pieprzu. Postaram się pokazać, że przyprawy są naszym sprzymierzeńcem, wpływając na fizjologię, a w wielu przypadkach wzmacniają działanie suplementów bądź nawet zastępują leki. Przyprawy bowiem, będąc na ogół produktami roślinnymi, zawierają makro- i mikroelementy, witaminy oraz inne niezbędne człowiekowi związki chemiczne, co przydaje się w profilaktyce i leczeniu.

Przyprawy na stole - zdjęcie

Najbardziej popularna przyprawa

Sól od kilkunastu lat cieszy się złą sławą, traktowana przede wszystkim jako współwinowajca problemów z wysokim ciśnieniem, co pośrednio zwiększa ryzyko chorób serca i udarów. Tymczasem, jak każda przyprawa, stosowana z umiarem sól ma również liczne właściwości prozdrowotne. Sól to chlorek sodu (NaCl), a jak wspominałem w poprzednim tekście, zarówno sód, jak i chlor są makroskładnikami, w związku z czym ich zawartość w organizmie człowieka przekracza 0,01 %, a zapotrzebowanie jest wyższe niż 100 mg na dobę.

Sód ma olbrzymi wpływ na gospodarkę wodno-elektrolitową organizmu, zapewnia równowagę osmotyczną i przeciwdziała odwodnieniu, odpowiadając także za transport glukozy. W praktyce zaleca się nawet, by po przebudzeniu wziąć na język odrobinę soli i wypić szklankę wody. Sód decyduje też o równowadze kwasowo-zasadowej. Ma znaczenie dla przewodzenia impulsów nerwowych i dla właściwego napięcia mięśniowego, regulując pracę obwodowego i autonomicznego układu nerwowego.

Z kolei chlor jest składnikiem znajdującego się w żołądku kwasu solnego (HCl), a podobnie jak sód odpowiada za równowagę kwasowo- zasadową i wpływa na gospodarkę wodno-elektrolitową organizmu. Oba pierwiastki oddziałują na pracę enzymów trawiennych.

Sól kuchenna wzbogacona jest jeszcze innymi makro- i mikroelementami. Np. w soli kłodawskiej znajdziemy: magnez, wapń, potas, żelazo, cynk i jod (Mg, Ca, K, Fe, Zn, I). Często wprowadzane jodowanie soli ma na celu prawidłowe funkcjonowanie tarczycy. Bogaty jest skład soli himalajskiej, w której poza pierwiastkami obecnymi w soli kłodawskiej mamy: chrom, mangan, selen i brom (Cr, Mn. Se, Br). O czerwonym kolorze soli himalajskiej decydują obecne w niej związki żelaza.

Pieprz – dodaj trochę pikanterii

Poza solą praktycznie w żadnej kuchni nie brak pieprzu. Przyprawa występuje w kilku odmianach, związanych ze stopniem dojrzałości tej samej rośliny – pieprz czarny (owoce niedojrzałe), biały (owoce dojrzałe), czerwony (owoce dojrzałe, marynowane w occie lub solance) zielony (łagodny, z niedojrzałych ziaren), cytrynowy (pieprz biały/czarny + kwasek cytrynowy).

Główny składnik, decydujący o smaku, zapachu i zastosowaniu pieprzu to piperyna. Jest ona alkaloidem, czyli związkiem zasadowym, mającym w składzie azot, a pochodzącym z roślin. Piperyna przyspiesza trawienie i spalanie, zalecana jest w związku z tym m.in. osobom odchudzającym się. Jej rola sprowadza się także do lepszej przyswajalności witamin, minerałów i składników odżywczych. Piperyna działa oczyszczająco, odkażająco i rozgrzewająco. Polecana bywa w infekcjach wirusowych, zatruciach pokarmowych itp. Pozostając antyoksydantem, zapobiega nowotworom, wzmacniając też właściwości obecnych w innych przyprawach – kapsaicyny i kurkuminy.

Chili – dla fanów ostrego

Bardzo popularna w kuchni jest papryka ostra = chili (zdarza się pod nazwą pieprz kajeński lub papryka kajeńska). Za ostry smak odpowiada kapsaicyna. Podobnie jak piperyna zalecana jest ona w profilaktyce nowotworów, a nawet w ich leczeniu. Kapsaicyna zmniejsza ponadto ryzyko miażdżycy, obniżając poziom złego cholesterolu, zapobiegając powstawaniu zakrzepów, pobudzając układ krążenia.

Wspomniana wyczuwalna w smaku ostrość ma wpływ na silne działanie antybakteryjne i przeciwzapalne (zwłaszcza w przypadku infekcji dróg oddechowych i zatruć pokarmowych) oraz rozkurczające i przeciwbólowe. Kapsaicyna zawiera dużo błonnika i znów podobnie jak piperyna pomaga w walce z otyłością. Chili to również bogate źródło witaminy C.

Złota przyprawa

Często używamy kurkumy, obecnej też w curry. Kurkuma (ostryż, szafran indyjski) jest rośliną z rodziny imbirowatych, a zawiera kurkuminę. Występujące w kurkuminie naturalne polifenole mają wiele właściwości prozdrowotnych. Kurkuma jest zatem przede wszystkim przeciwutleniaczem i wykazuje silne działanie antynowotworowe, przeciwzapalne oraz przeciwmiażdżycowe. Wpływa na zwiększenie poziomu odporności organizmu (także w infekcjach wirusowych, bakteryjnych i grzybicznych). Bywa przydatna w schorzeniach neurologicznych.

Kurkumina wzmacnia z wzajemnością właściwości piperyny. Kurkumina znakomicie oddziałuje na układ pokarmowy – wpływa na wydzielanie enzymów, zwiększa wydzielanie żółci, a obniża poziom cukru i cholesterolu, rozkurcza mięśnie, może decydować o zmniejszeniu się polipów jelita. Kurkuma pobudza wydzielanie mucyny chroniącej błony śluzowe przewodu pokarmowego przed działaniem enzymów trawiennych.

Wspomniałem, że kurkuma jest przedstawicielem rodziny imbirowatych. Zbliżone właściwości będzie mieć zatem również sam imbir, który jednocześnie zwiększa prozdrowotną moc kurkumy i pieprzu. Warto zaznaczyć, jak wiele witamin i składników mineralnych mamy w korzeniach tej rośliny, m.in.: witaminy z grupy B, witamina C, E, wapń, potas, fosfor, żelazo (Ca, K, P, Fe).

Zdrowy korzeń

Imbir działa antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie i przeciwwirusowo, łagodząc przyczyny i skutki przeziębień – ma zastosowanie odkażające, rozgrzewające, napotne i wykrztuśne. Imbir stosujemy też, chcąc uniknąć choroby lokomocyjnej bądź pragnąc się wzmocnić. Obniża ciśnienie krwi, reguluje stężenie cholesterolu, zapobiega tworzeniu się zakrzepów. W dodatku łagodzi wzdęcia, a zwiększając powstawanie żółci, ułatwia trawienie.

Hindusi go kochają

Do rodziny imbirowatych należy też zawierający związki fenolowe i kwasy organiczne kardamon, który wytwarzany jest z nasion. Kardamon ma zbliżony do imbiru wpływ na układ pokarmowy, oddechowy i immunologiczny. Zatem m.in. poprawia trawienie, reguluje poziom cholesterolu i ciśnienie krwi, zalecany jest przy przeziębieniach.

Podsumowując: pieprz, chili, kurkuma, imbir i kardamon mają zastosowanie przeciwzapalne, działają bakteriostatycznie (hamują rozwój bakterii), bakteriobójczo i rozkurczająco, poprawiają ukrwienie błon śluzowych, wzmagają wydzielanie żółci, są przydatne w zapobieganiu chorobom onkologicznym. 

Przyprawy ziołowe

Oregano (lebiodkę pospolitą) można by uznać nie tylko za przyprawę, ale za lek sam w sobie, konkurujący czasem z syntetycznymi antybiotykami. W skład oregano wchodzą m.in. dwa związki – karwakrol i tymol. Oba mają silne działanie antyseptyczne i przeciwzapalne, zwalczając wirusy, bakterie, grzyby i pasożyty.

Oregano pomaga zatem w walce z wszelkiego typu przeziębieniami, ale jest też skuteczne np. we wspomaganiu leczenia kandydozy. Poza tym przyprawa ułatwia trawienie i wydalanie. Zapobiega skurczom, biegunkom i intensyfikuje powstawanie wiatrów.

Karwakrol i tymol znajdziemy także w tymianku. W związku z czym tymianek posiada właściwości zbliżone do oregano i również traktowany bywa jako naturalny antybiotyk. Natomiast sam skład witamin i minerałów zbliżony jest też do imbiru.

Tymianek sprawdza się ze względu na właściwości wykrztuśne, odkażające i wzmacniające odporność. Zawiera wiele przeciwutleniaczy, wyłapujących toksyny i wolne rodniki. Tymianek ułatwia trawienie tłuszczów i wpływa na zwiększenie wydzielania soku żołądkowego oraz rozkurcza mięśnie przewodu pokarmowego. Ponadto obniża ciśnienie krwi i wycisza.

Zatem oregano i tymianek działają silnie bakteriobójczo (na gronkowce, paciorkowce i niektóre bakterie beztlenowe oraz grzyby candida). Obie rośliny zawierając silne związki, mogą jednak jako składniki produktu drażnić. Np. olejek z dzikiego oregano jest niewskazany w chorobie wrzodowej i stanach zapalnych błony śluzowej przewodu pokarmowego.

Kto z nas nie jadł jabłka i/lub ryżu z cynamonem? Cynamon od dawna słynie jako środek wzmacniający, pomagający przy infekcjach i problemach ze strony układu pokarmowego. Sprawdza się zarówno, gdy chcemy pobudzić apetyt, jak i ułatwić przyswajanie składników pokarmowych, obniżyć poziom cholesterolu bądź złagodzić zgagę, biegunkę, wzdęcia lub skutki wrzodów żołądka albo dwunastnicy. Cynamon przeciwdziała także cukrzycy, chorobom układu krążenia (obniża ciśnienie), neurologicznym (Alzheimer, Parkinson) i nowotworowym, a duża w tym rola aldehydu cynamonowego, zwłaszcza w przypadku chorób jelita grubego.

Używaj nie tylko w święta

Powszechnie jako przyprawę stosujemy również goździki. Zawierają one wiele składników mineralnych (m.in. wapń, magnez, potas, cynk – Ca, Mg, K, Zn), witamin (A, D, E, D,K; C i z grupy B), kwasów omega 3 i polifenoli neutralizujących wolne rodniki, mających działanie antyoksydacyjne i antynowotworowe. Goździki odtruwają. Przyprawa ta ułatwia trawienie, obniża poziom cholesterolu, a jej dodanie np. do bigosu będzie jak znalazł. Goździki, które można również żuć, poprawiają oddech.

Zawarty natomiast w goździkach eugenol działa antyseptyczne, warto więc tę przyprawę stosować w przypadku przeziębień. Istotna jest ponadto skuteczna walka z bólem gardła i głowy oraz zmniejszenie kaszlu i kataru. Goździki pomagają ponadto uporać się z pasożytami i kandydozą.

Przyprawy w probiotyku

Na ogół lubimy eksperymentować z przyprawami, mieszając kilka z nich. Powyżej wykazałem, że niektóre połączenia wpływają na większe zalety prozdrowotne.

Bardzo skutecznie działają przyprawy nie tylko użyte do potraw, ale występujące jako składnik probiotyku. Probiotyk, jak wiadomo, zawiera szczepy bakterii wpływające korzystnie m.in. na układ pokarmowy i immunologiczny. Wykazałem, że podobnie działają wybrane przyprawy. Idealne wydaje się więc powiązanie probiotyku właśnie z nimi.

Mamy dwa rodzaje produktów JOY DAY z przyprawami. Koncentrat o pojemności 500 ml oraz napój 125 ml. 

W przypadku pierwszego produktu zaleca się spożywanie w trakcie posiłku. W porcji dziennej znajdujemy kilkanaście szczepów i ok. 600 milionów bakterii. Dawka dla dorosłego wynosi 10-15 ml 3 x dziennie, a niezbędne jest rozcieńczenie w min. 100 ml wody lub w innego napoju. Dzieciom poleca się na ogół dawkę dwukrotnie mniejszą. Cały produkt spożywamy maksymalnie do 30 dni od otwarcia.

Eko napój probiotyczny 125 ml zażywany z założenia jednorazowo ma w sobie odpowiednią ilość wielu szczepów bakterii probiotycznych w dawce dobowej. Poza tym nawadnia, reguluje bilans energetyczny i metaboliczny organizmu.

W obu produktach znajdujemy składniki ekologiczne. Co istotne, są one sfermentowane. Taka fermentacja kaskadowa związana jest z dzieleniem elementów rośliny na małe cząsteczki i z wielokrotnością procesu, co intensyfikuje działanie. Do składników roślinnych w obu probiotykach zaliczają się: korzeń kurkumy (49%), korzeń imbiru (49%), ziarna pieprzu (2%).

Bakterie probiotyczne i odpowiednio przetworzone przyprawy multiplikują swe wpływy na fizjologię człowieka. Istotne są zwłaszcza: działanie przeciwutleniające, zapobieganie chorobom onkologicznym, wspomaganie trawienia, wsparcie układu immunologicznego oraz leczenia przeziębień, infekcji, zapaleń itp.

Oba produkty łączą zatem wszelkie zalety probiotyku, jak: odbudowa mikroflory jelit, wsparcie trawienia, mobilizacja układu odpornościowego, z omówionymi wcześniej właściwościami kurkumy, imbiru i pieprzu.

Przyprawy to nie tylko smak

Walory smakowe przypraw nie muszą nam przysłaniać ich zalet zdrowotnych. Często nie zdajemy sobie sprawy, jaka moc tkwi w dodawanych do potraw „szczyptach”: soli, pieprzu, chili, kurkumy, imbiru, kardamonu, oregano, tymianku, cynamony, odrobiny goździków i innych.

Warto również wypróbować probiotyki, zawierające jednocześnie optymalne i poddane fermentacji kaskadowej dawki kurkumy, imbiru i pieprzu. W ten sposób wydobędziemy wspólne walory profilaktyczne i lecznicze probiotyku oraz przypraw, a wynik wzajemnego oddziaływania 1+1 będzie wyższy niż oczekiwane 2.

Produkt jest dostępny na sklepie flowday.pl w dwóch opisanych wcześniej wariantach. Koncentrat do rozcieńczania z wodą lub innym chłodnym napojem zaleca się dla osób, które spędzają większość czasu w domu. Z kolei napój można wszędzie ze sobą zabrać. Buteleczka o pojemności 125 ml zmieści się w każdej torebce.  

Udostępnij znajomym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>