Ekologia dnia

Ekologia jest przyjazna na co dzień

W licznych tekstach na blogu podkreślamy rolę zdrowego stylu życia. Skupiamy się na zagadnieniach szeroko traktowanej higieny. Opisaliśmy choroby cywilizacyjne. Poniżej chcielibyśmy pokazać kontekst tych zagadnień, uwzględniający elementy, które sprzyjają środowisku tzw. ekologia. Wskażemy rozmaite opcje i wybory. Uwzględnimy codzienne nawyki i ich ewentualne możliwości przekształcania. Zobaczymy, jak nasze zachowania przekładają się na zdrowie i na środowisko.

Ekologia

Ekologia, ochrona środowiska, higiena

Ekologia wyodrębniła się ponad 150 lat temu dzięki badaniom Ernsta Haeckla. Według podobnego zdefiniowania rozumiemy przez nią naukę o zależnościach przyrodniczych.

Ekologia w nowoczesnym ujęciu zajmuje się m.in. strukturą przyrody, populacjami, relacjami między nimi, cechami środowiska, obiegiem materii i energii. Słowo ekologia nieodłączne jest od swego źródłosłowu greckiego: οκος (oíkos) = dom i λόγος (logos) = nauka. Ekologia ma wiele punktów stycznych z ewolucjonizmem.

Całe stulecie później, ponad 50 lat temu, Walery Goetel wyodrębnił dziedzinę wiedzy, którą nazwał sozologią. Greckie sódzo oznacza chronię, w związku z czym sozologia w praktyce jest nauką o ochronie środowiska i przyrody. W ujęciu potocznym utożsamia się jednak sozologię z ekologią, a przymiotnik ekologiczny odnosi do dbałości o środowisko i jego dobrostan. Zazwyczaj ekologiczny oznacza także naturalny. Zatem dążenie do życia zgodnego z naturą.

Ekologia i ochrona środowiska tkwią bardzo blisko zagadnień, jakimi zanim jeszcze wyodrębniły się obie dziedziny nauki, zajmowała się higiena. Ta z kolei odwołuje się do tradycji sięgającej starożytności (bogini Higieja) i sprawdza, jak różne czynniki oddziałują na zdrowie człowieka (hygíeia = zdrowie). Jednocześnie poszukuje optymalizacji. Higienę współcześnie traktuje się zarówno jako wstęp do medycyny chorób zakaźnych, jak i część psychologii uczącą metod zarządzania stresem, zdrowych nawyków w obszarze mentalnym itp.

Ekologiczny początek dnia

Jeden z tekstów poświęciliśmy analizie snu. Doszliśmy do wniosku, że na ogół powinniśmy spać ok. 7-9 godzin w stałych godzinach. Ponieważ nie zawsze jest to możliwe, a ograniczają nas godziny pracy, stosujemy budziki. Wiele zależy od ilości i jakości snu oraz od tej jego fazy, która została przerwana. Na poranne rozkojarzenie pomaga gimnastyka i muzyka. Badania muzykoterapeutów wskazują, że najlepiej rano działa ta o średnim natężeniu bodźców.

Na obudzenie się wyspanym wpływ ma środowisko mieszkania lub domu. Przyjmijmy, że 18º C spowoduje, że nie przebudzimy się ani spoceni ani wymarznięci. Zbyt niska temperatura zbytnio eksploatuje w porze spoczynku receptory zimna znajdujące się w skórze. Za wysoka wywołuje nadmierny, nawet w stosunku do pory nocnej, spadek ciśnienia i poranne osłabienie. Temperaturę oczywiście regulujemy także grubością nakrycia – od koca po pierzynę.

Jeśli się da, śpijmy w cieplejszych miesiącach przy otwartym/uchylonym oknie. Przez cały rok dobrze jest natomiast wietrzyć sypialnię wieczorem i tuż po przebudzeniu się, wyłączając w tym czasie ogrzewanie czy klimatyzację. Na samopoczucie w rytmie domowym duży wpływ ma równowaga w organizmie tlenu i dwutlenku węgla.

Wbrew pozorom niełatwo ją zachować, a skutki braku takiej równowagi objawiają się osłabieniem, małą efektywnością, nierzadko też bólem głowy czy objawami przypominającymi zawał serce bądź chorobę wieńcową. Bywa, że czujemy się tak właśnie tuż po przebudzeniu. Dodatkowo, by zminimalizować podobne symptomy, warto dbać o odpowiednie nawilżenie sypialni.

Zazwyczaj niemal po przebudzeniu bierzemy prysznic, pobudzająco działa naprzemiennie zimny i gorący. Ze względu na coraz większy deficyt wody w Polsce i opłaty zaleca się to bardziej niż kąpiele. Jednak trwająca do ok. 30 minut kąpiel regeneruje mięśnie, rozgrzewa i jest jednym z prostszych sposobów domowego leczenia i profilaktyki, także po niewielkich urazach, w przypadku obniżonej odporności i wyczerpania. Woda daje poczucie naturalnego masażu.

Na co zwrócić uwagę?

Sól kuchenna działa odświeżająco, oczyszczająco i kojąco. Krew zaczyna krążyć szybciej, a układ krwionośny wpływa również na równowagę w układzie nerwowym – ostatecznie aktywizuje się układ przywspółczulny. NaCl powoduje, że tkanki zostają lepiej odżywione. Równocześnie zmniejszają się ogniska zapalne i zwiększa się liczba leukocytów. Sprawniej pracuje układ pokarmowy.

Najważniejszym posiłkiem dnia powinno być śniadanie. Powszechnie jemy kanapki, wykorzystując różny rodzaj pieczywa, smarowidła i dodatków warzywnych, serowych, wędliniarskich. Im więcej elementów, tym lepiej. Zaleca się ok. 4-8 kromek chleba (lub bułki) z przynajmniej 2 dodatkowymi składnikami. Szczególnie jesienią i zimą warto wyjść poza ten podstawowy śniadaniowy schemat, wykorzystując jajecznicę, szklankę gorącego mleka, owsianką, kaszę mannę, otręby, płatki, sałatki, koktajle itp. Istotna jest poranna podaż energii, witamin i składników mineralnych. Na blogu wielokrotnie analizowaliśmy zalety podstawowych produktów żywnościowych i do tematu będziemy nieraz wracać.

Z ekologią w drodze do pracy

Rzadko, pomijając obecny czas, mamy przywilej pracy w domu albo przynajmniej blisko niego. Spróbujmy ustalić więc zalety i wady różnych sposobów przemieszczania się.

Zarówno niektóre samochody, jak i autobusy upowszechniają się pomału w wersji elektrycznej, w związku z czym problemy emisji zanieczyszczeń powinny maleć. Niemniej wielokrotnie w ciągu roku normy emisji pyłów, zwłaszcza w dużych miastach Polski są obecnie wciąż przekraczane. Dzieje się tak również pod wpływem nieekologicznego ogrzewania w niektórych domach jednorodzinnych.

Póki co ekologii sprzyja korzystanie z motoryzacji w sposób racjonalny. Samochód daje komfort szybkiej jazdy poza miastem, chociaż też nie zawsze. Wyliczenia w Polsce na odcinkach 200-300 km, którymi kursują w miarę sprawnie pociągi, pokazują że czas przejazdu samochodem bywa nierzadko ok.30-90 minut dłuższy.

W aglomeracjach czas przejazdu bywa jeszcze bardziej problematyczny. Stąd zrodziła się idea punktów przesiadkowych na komunikację publiczną i kombinacji samochód + pociąg / tramwaj / autobus. Pomału upowszechnia się idea zapełniania samochodu: podwożenia do pracy sąsiadów, znajomych, dogadywania się w kwestii wspólnych dojazdów, współdzielenie kosztów, również w przypadku dalszych podróży.

Transport miejski

Transport miejski niestety nie zawsze dociera tam i wtedy, kiedy potrzebujemy. Jako dowód może posłużyć mapa dużego miasta, powiatu i analiza sieci połączeń w przełożeniu na gęstość zabudowy. Drugim dowodem jest analiza rozkładów jazdy – głównie miejskich i PKP. Zaczyna to się mimo wszystko pomału zmieniać, nowe trasy i rozwiązania komunikacyjne powstają również w miastach mających od kilku do kilkunastu tysięcy mieszkańców. Inwestuje się w koleje regionalne.

Korzystanie z komunikacji publicznej wymaga oczywiście nieco więcej ruchu własnego niż jazda samochodem. Wg norm przyjmuje się jednak, że przystanek nie powinien znajdować się dalej niż ok. 350 m od miejsca zamieszkania i pracy. Pełnia ruchu w drodze do pracy to rower. Niektórzy pokonują całą trasę, niezależnie od pory roku. Czasami rower to też środek transportu na stację kolejową lub pętlę.

Ekologia

Już w pracy – trzeba by się ruszyć i cos zjeść

Poniżej skupimy się na osobach mających pracę umysłową. Z oczywistych względów nie będziemy zalecać ruchu w większej dawce ludziom wykonującym pracę, która z natury wymaga poruszania się. Tymczasem niektórzy, pracując umysłowo, zapominają o naturalnej potrzebie ruchu.

Oczywiście poziom tej potrzeby jest w pewnym stopniu dyspozycją wrodzoną. Jednak od ruchu zależy również praca mózgu, w związku z czym dla jej większej efektywności konieczne są przerwy na mały spacer, niewielkie ćwiczenia gimnastyczne itp. Niektórzy są ruchowcami i najlepsze wyniki osiągają, ucząc się i wymyślając nowe koncepcje, równocześnie chodząc bądź wykonując ćwiczenia sportowe. Sprawdźmy, czy i nam się to nie spodoba?

Dalej poszły niektóre firmy, zapewniając strefy relaksu sportowego, dostępne nieraz na chwilę w godzinach pracy, a w pełni po. Często oferowane są karnety sportowe. Nawet jeśli nie da się wynegocjować ze względu na pracę większej ilości czasu przeznaczonego na ruch, dobrze jest zadbać na zasadzie przemienności zajęć o ruch po niej.

Na drugie śniadanie do pracy z reguły zabieramy kanapki z w miarę zróżnicowaną zawartością bądź kupujemy świeże produkty o drodze czy w bufecie. Nierzadko towarzyszą temu warzywa i owoce, coraz częściej fundowane też przez firmy. Doskonałym uzupełnieniem takiego budulcowego posiłku jest regulujący działanie wielu układów wewnętrznych, działający tonizująco i relaksująco probiotyk. Świetnie sprawdza się woda mineralna i wszelkiej rozmaitości, zwłaszcza dodające energii, herbaty, np. z miłorzębem.

Czas domowy i wolny w duchu ekologii

Powrót rozplanowujemy na różne sposoby tak samo jak dojazd do pracy. Bywa, że wysiadamy 2 przystanki wcześniej lub wchodzimy pieszo na wysokie piętro, by trochę się rozruszać po 8-godzinnych zajęciach umysłowych. Zdarza się, że jeśli ktoś mieszka na ostatnich piętrach kamienicy bez windy, choć nie jest tym faktem zachwycony, zachowuje dzięki temu koniecznemu codziennemu wysiłkowi sprawność do późnych lat życia.

Ruchowi sprzyjają również , mniej lub bardziej lubiane, obowiązki domowe. Przy okazji sprawdźmy klasę energetyczną odkurzacza, pralki, lodówki i zmywarki. Im niższa litera (a czasami też liczba plusów), tym lepiej. Np. zakres lodówek to od A+++ do G. Etykieta wskazuje też np., ile wody zużywa pralka i na ile jest głośna.

Część obowiązków dotyczy zakupów i przygotowywania kolejnych posiłków – obiadu, podwieczorku, kolacji. Zakładamy, że zdrowych, choć z możliwością przekąszenia czegoś słodkiego. Coraz częściej jesteśmy świadomymi konsumentami. Zwracamy uwagę na składniki żywności, uważnie czytamy etykiety. Sięgamy po produkty lokalne i kupowane bezpośrednio u producentów żywności: mleko, sery, jaja, warzywa, owoce, mięso. Ograniczamy składniki antyodżywcze. Są miasta, gdzie dopuszcza się do picia i traktuje jako zdrową wodę z kranu, argumentując to odpowiednimi badaniami stopnia czystości i składników mineralnych.

Ekologia dnia – nie marnuj żywności

Obecnie zwraca się uwagę na problem marnowania żywności. Dotyczy to zarówno podmiotów gospodarczych, jak i gospodarstw domowych. W skali krajowej nadal jednak marnowane są w Polsce każdego dnia tony żywności, choć zaczynamy zmieniać te nawyki.

Pozostałości wszelkiego typu nie brakuje. Normy segregowania śmieci stają się wręcz rygorystyczne. Ze względu na rodzaj i ilość materiałów najważniejsza z punktu widzenia ochrony środowiska okazała się w ciągu ostatnich lat segregacja na plastik, makulaturę, elektronikę i bio. Niektóre typy odpadów jesteśmy w stanie znacząco ograniczyć, np. korzystając z lektury on-line, zwłaszcza prasy.

Włączamy oświetlenie. Część to żarówki starego typu, część energooszczędne. Póki co w użyciu są oba typy i każdy ma swych zwolenników, nie namawiamy więc wyłącznie do energooszczędnych, raczej – ze względu na czas rozświetlania się – do zastosowania ich w lampach, których używamy przez dłuższy czas.

Wieczorem minimalizujemy bodźce wzrokowe oraz słuchowe. Jest to istotne dla higieny psychicznej i dla jakości snu. Polecana jest spokojna lektura, muzyka i wietrzenie. Kolacja natomiast najpóźniej 2 godziny przed położeniem się spać.

Ekologii i higienie psychicznej jeszcze bardziej sprzyjają weekendy, gdy możemy większą ilość czasu przeznaczyć na sport, kontakty rodzinne, towarzyskie i życie kulturalne.

Z dobrym samopoczuciem i z dbałością o środowisko łączą się liczne możliwości. W praktyce jesteśmy w stanie zadbać o siebie, uwzględniając tak różne elementy, jak m.in. ruch, zdrowa żywność, zużycie wody, energii, ilość wytwarzanych zanieczyszczeń i odpadów.

Ekologia
Udostępnij znajomym

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>